poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Niewinna (The Other Man) 2008


Filmy z Liamem Neesonem dzielą się dla mnie na te dobre oraz te znakomite, ten należy zdecydowanie do tej pierwszej grupy i obejrzałam go w zaciekawieniu od początku do końca. To, że ten charyzmatyczny Irlandczyk jest moim ulubionym aktorem do tajemnic nie należy, więc zawsze staram się uzupełniać swoje braki w poznawaniu jego filmografii. "Niewinna" to kontrowersyjny i zmuszający do myślenia obraz, który skrywa w sobie wiele głębszych przemyśleń pod płaszczykiem dość banalnego i oklepanego tematu.




Fabuła może nie jest zbyt skomplikowana, opowiada o małżeństwie z pozoru idealnym, przynajmniej w mniemaniu męża, Petera (Liam Neeson). Jego żona Lisa od lat prowadzi podwójne życie i zdradza go z przystojnym Ralphem (w tej roli Antonio Banderas). Po jej śmierci odkrywa za sprawą telefonu i komputera małżonki, od lat skrywany romans, okazuje się dodatkowo, że jej kochanek nie ma pojęcia o śmierci swojej oblubienicy. Peter odnajduje go i wyrusza do Mediolanu, gdzie prowadzi swoiste podchody i grę mającą na celu zabicie rywala...




Jeżeli ktoś spodziewa się filmu akcji, a początkowe sceny mogą na to wskazywać, że dostaniemy coś w stylu "Uprowadzonej" to może od razu obejść się smakiem. Nie uświadczymy tutaj widowiskowych scen, imponujących pościgów czy strzelanin. Jest to film bardziej nakierowany na refleksję, na zastanowienie się nad swoim życiem, swoim związkiem. Okazuje się, że często możemy w ogóle nie znać osób z którymi z pozoru łączy nas tak wiele.

Dość mrocznie ukazane europejskie miasta nadają ciekawego i ciężkiego klimatu. Sama akcja rozwija się płynnie i nie uświadczymy tutaj długich przestoi lub niepotrzebnych kontemplacji, tak typowych dla kina tego gatunku. Dobra gra aktorska Neesona to niewątpliwy atut całego filmu ale i Antonio w niczym mu nie ustępuje, znając jego inne wcielenia można trochę się zdziwić patrząc na to, jaką postać kreuje tym razem.

 Jest to film minimalistyczny, ubogi w symbolikę, którego najlepszym przykładem są czerwone szpilki, niezmiennie kojarzące się z młodością, urodą i pięknem. Tym właśnie był romans żony Petera z przystojnym Hiszpanem, skupionym wyłącznie na fizyczności.Według mnie głównym motywem jest tutaj ukazanie miłości z dwóch różnych perspektyw. Tej na całe życie, opartej w pierwszym miejscu na przyjaźni i umyśle oraz tej namiętnej, kochającej tylko ciało, bez przyziemnych zmartwień.

Reasumując polecam "Niewinną" tym, którzy lubią doszukiwać się drugiego dna w oglądanych filmach. Nie jestem zachwycona ale też nie odczuwam zawodu, to jeden z tych filmów, które warto obejrzeć, aby choć przez chwilę zastanowić się nad swoim życiem.


Reżyseria: Richard Eyre
Scenariusz: Charles Wood
Gatunek: dramat, thriller, psychologiczny
Produkcja: USA, Wielka Brytania


OCENA KOŃCOWA: 6,5/10



Zdjęcia pochodzą z:
http://esme.filmaster.pl/artykul/niewinna-czyli-rzecz-o-rogatym-angliku/
fdb.pl
teleman.pl

2 komentarze: