sobota, 30 grudnia 2017

Fanatyk (2017)


Chyba większość internautów kojarzy słynną pastę pt. "Mój stary to fanatyk wędkarstwa". Wydawałoby się, że przeniesienie historii tego typu na wersję filmową graniczy z cudem lub jest zupełnie niemożliwe. Nic bardziej mylnego, bo "Fanatyk" broni się bardzo dobrze. Zarówno jako osobny film, jak i jako ekranizacja słynnej pasty.


"Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zaje$%@! wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu hak w nodze."




Tymi słowami rozpoczyna się hitowa opowieść, która podbiła serca internautów i przetarła szlaki tego typu historiom, których później powstała cała masa. Co od razu rzuca mi się w oczy, jeżeli miałabym wyłonić różnice, pomiędzy ekranizacją i wersją pisaną? Na pewno to, że oryginał był zdecydowanie bardziej absurdalny i naładowany frustracją głównego bohatera, co idealnie budowało klimat. Tutaj tego zabrakło. Mamy bohatera, który uczęszcza na terapię i znajduje się w ogólnym rozbiciu psychicznym od samego początku filmu. Rozumiem zamysł reżysera, wplecenie w tę historię wątków dramatycznych i morału, jednak pasta rządzi się swoimi prawami i można było położyć większy nacisk na idiotyzm całej sytuacji. Gdy usłyszałam, że zabierają się za ekranizację "Fanatyka" od razu miałam przed oczami Mariana Dziędziela, który z manią w oczach oddaje się wszelkim chorym maniom, które prezentował główny bohater. Aktor pojawił się w tym obrazie, ale w pobocznej, małej roli, oczywiście jak zwykle zagranej świetnie. Nie będę ukrywać, że wiadomość, jakoby Piotr Cyrwus miał grać główną rolę lekko mnie przeraziła. Kojarzyłam go głównie z roli Ryśka z "Klanu" i nijak mi tutaj nie pasował. Bardzo wielki szacuneczek, bo moje obawy okazały się bezzasadne, a aktor w tej formie w jakiej napisany był scenariusz wyciągnął 100%  tego, co dało się tutaj zaprezentować. Na plus zasługują też ładne zdjęcia.




Podsumowując, to bardzo udany, krótki film, który warto obejrzeć, szczególnie jeżeli mamy jakąś wielką pasję. Być może sami jesteśmy w pewnym sensie takimi fanatykami dla naszych bliskich i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, jak bardzo możemy ich przy okazji zranić.





Plusy:

* Piotr Cyrwus
* Dobry montaż i dialogi
* Pasta nie została zmasakrowana, co samo w sobie jest wielkim osiągnięciem

Minusy:

* Postać syna
* Brak wielu ciekawych wątków znanych z pasty
* Za mało absurdu (tak, nadal za mało)


OCENA KOŃCOWA: 8/10

Reżyseria: Michał Tylka
Scenariusz: Michał Tylka
Produkcja: Polska

Obsada:

Piotr Cyrwus - Andrzej Gałecki
Anna Rawdan - żona Andrzeja
Łukasz Szczepanowski - Patryk
Mikołaj Kubacki - Jakub
Marian Dziędziel - Zbyszek

ZWIASTUN:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz